Noc poślubna to jedyna noc w życiu, pierwsza gdy mamy już „przyzwolenie” rodziny na spędzenie jej wspólnie. Dlatego też większość par chce spędzić je w apartamencie dla nowożeńców w hotelu bądź w miejscu gdzie odbywa się wesele.

Atmosferę można zrobić poprzez przyciemnione światła, zapalenie świec czy rozrzucenie płatków róż na łóżku. Przyjemnie się zrobi, jeśli będzie szampan, truskawki lub winogrona do podjedzenia, może jakieś lody? Wiele panien młodych zakłada na tę noc romantyczną bieliznę z falbankami i przezroczystościami. Robią to bardziej dla siebie, by poczuć się wyjątkowo, niż dla mężczyzny, który i tak będzie wniebowzięty. Aby ją jednak założyć, należy pamiętać aby tę bieliznę spakować i wziąć ze sobą do samochodu. Nie śpieszcie się, poczujcie romantyzm tej chwili i dajcie się jej ponieść.

Pamiętajcie jednak, że po całym dniu pełnym wrażeń, rozpoczętym wcześnie a bardzo intensywnym, możecie nie mieć siły na miłosne uniesienia. Nie miejcie o to do siebie pretensji. Jeśli tego dnia nie macie sił, to przecież przed Wami miesiąc miodowy i cała reszta wspólnego życia, zdążycie się sobą jeszcze nacieszyć.

Gdy już obudzicie się po cudownej nocy, trzeba się jakoś ubrać i wrócić do cywilizacji (chyba że macie to szczęście i od razu pojechaliście na miesiąc miodowy).

Co będzie wam potrzebne na drugi dzień?

– środki higieniczne np. mydło, szczotki do zębów, pasta, ręczniki

– środki do demakijażu

– szczotka i grzebień jeśli fryzura nie przetrwała nocy i nie chcesz jej zachować

– bielizna

– ciuchy

– buty (najczęściej zapominany drobiazg i później do dżinsów i koszulki panna młoda musi założyć buty ślubne, które dodatkowo pewnie ją otarły i ma ich serdecznie dość)

– środek transportu by wrócić na łono rodziny

– środki przeciwbólowe jeśli przedobrzyło się z toastami

– woda na suszę w gardle